Użytkownicy : Jest zima - 30*C wilki sobie trudno radzą w takich warunkach , brak jedzenia , muszą chodzić na farmę coś upolować co jest bardzo niebezpieczne , a teraz mało zwierząt stoi na pastwiskach , Jak mamy przeżyć ??NO JAK !? , Sokrates ,Sonya ,Zoya , Radar ,Schadwon , Hantara , BlackRose , Nevin , Kih , Lexle , Yakima . Mederatorzy -BlackRose , Hantara . Admin - Schadown
BlackRose pierwszy raz poczuła, że świat jest zły, że nie jest tak pięknie jak to sobie wyobrażała, wszyscy są dla siebie niemili...Pierwszy raz płakała, uciekła z płaczem nad rzekę...
Offline
Nagle coś wynurzyło się z wody. Te coś, to był Radar. BlackRose się chyba przestraszyła jak się wynurzył...
Offline
//ona jest już na rzeką//
Offline
Radosna wilczyca wdreptała na polanę, od razu poprawił się jej humor na widok pięknych kwiatów i przyejżystego potoczku. Położyła się wśród kwiatów i zaczęła marzyć, nie lubiała smutku, dlatego tylko marzyła...
Offline
Schandown znów za nią podreptał teraz postanowił się wykąpać w wodzie . Wskoczył do wody , puszysta sierść opadła i wyglądał ładniej niz zwykle ale nie zwracał na to uwagi
Offline
Pokazał się Nevin - Jakoś tacy ponurzy jesteście . Powiedział radośnie . - A ty znasz ta zabawę z turlaniem Spojrzał na BlackRose - Hmn Schadown nigdy nie chce sie bawić . Jęknął Nevin
Offline
- ale ja go nauczyłam się bawić! i mi to nie przeszkadza, bo jestesmy przyjaciółmi - uśmiecha się słodko
Offline
- Ziu! - Zjeżdża z czegoś fajnego - Br, choć tu! Fajna zabawa jest! - Zjeżdża ponownie
Offline
Wskakuje do wody ochlapując przy tym dwie wilczyce . - O sorry . Podchodzi do Hantary bierze jej łapy - jedna sucha , druga sucha , trzecia sucha i czwarta sucha . - Przepraszam BlackRose , czy przynieść ci coś żebyś się wytarła ? Spytał miło
Offline
- nie, dzięki! - odpowiedziała chichocząc i pobiegła do Hantary.
Offline
- mogę iść z tobą? - pyta słodko Schadown'a
Offline
- juppi! - drepta za nim
Offline
Jak zwykle, radośnie wdreptała i położyła się wźród kwiatów. Skoczyła i sprawiła, że setki koników polnych zaczęło skakać, zaśmiała się i uznała to za dobrą zabawę, skakała i śmiała się. Jeden konik skoczył jej na nos, kichnęła, próbowała także łapać małe skaczące robaczki.
Offline